
Kamery termowizyjne w pracy strażaka
Mój tata jest strażakiem i bardzo często opowiada mi o swojej pracy. Oprócz podstawowego wyposażenia strażaka, które składa się z munduru, specjalnych butów strażackich, hełmu, bosaka, pasu oraz toporka, niektóre jednostki są wyposażone również w kamery termowizyjne.
Termowizja jest niebędna na niektórych akcjach
Oczywiście nie zabiera się ich na każdą akcję, ponieważ taka kamera termowizyjna jest bardzo droga i nie każda jednostka nią dysponuje. Kamera FLIR jest specjalnie dedykowana służbom ratowniczym, aby każdy ratownik mógł zobaczyć więcej nawet w gęstym dymie i podjąć prawidłowe decyzje wtedy, kiedy od powodzenia akcji zależą sekundy. Szczególnie poleca się właśnie kamery FLIR, ponieważ przez lata zdobyły one zaufanie klientów. Produkowane są w Europie i USA, nie ma więc obawy, że trafi się na jakąś kamerę wątpliwej jakości, wyprodukowaną z materiału eksportowanego z dalekich krajów po to, by zaoszczędzić na kosztach. Dodatkowym plusem jest to, że taka kamera waży niewiele ponad gram. Robi to ogromną różnicę strażakom, których osprzęt jest dodatkowym utrudnieniem w pracy w ciężkich warunkach. Termowizja jednak przydaje się nie tylko strażakom, jednak to głównie oni mają styczność z różnymi katastrofami chemicznymi, epidemiologicznymi czy pożarami. Są nieocenieni i niezawodni, dlatego warto o tym pamiętać i szanować ich pracę. Strażacy ponadto są naprawdę dobrze wyszkoleni – żeby dostać się do szkoły aspirantów, należy bardzo dobrze zdać nie tylko testy z przedmiotów takich jak chemia, ale również testy wytrzymałościowe (często w mundurze i z butlą tlenową), przy których wymięka większość osób.
Dodatkowo regularnie odbywają oni szkolenia, aby nie wyjść z formy i być cały czas przygotowanym do akcji ratowniczej. Podziwiam wszystkich strażaków za odwagę oraz chęć niesienia pomocy.