Bez tekturowych pudełek nie ma sprzedaży wysyłkowej

 

Jako studentka kierunku plastycznego, a także młoda, ambitna dziewczyna pomyślałam o tym, że mogłabym sprzedawać swoje rękodzieła. Przez cały okres studiów udało mi się sprzedać w sumie pięć moich prac plastycznych. Nie byłam zadowolona, ale oczywiście wiedziałam, że to kwestia złego marketingu i braku czasu na dobrą produkcję.

Pudełka z Krakowa zmieniły image mojej firmy

pudełka tekturowe krakówNie poddawałam się i od razu po obronie obiecałam sobie, że ruszam pełną parą. Zaczęłam się reklamować i faktycznie w pewnym momencie pojawiło się tyle zamówień, że brakowało mi pudełek po butach do pakowania i wysyłki towarów. Zorientowałam się, dopiero wtedy, jak mało profesjonalnie podeszłam do sprawy. Poszukałam w Internecie godne zaufania pudełka tekturowe Kraków i pojechałam do hurtowni obejrzeć z bliska moje nowe pudełeczka. Zachodziłam w głowę jak ja do tej pory tego nie zauważyłam. Właściwie to nawet nie miałam zarejestrowanej działalności. Kupiłam na razie sto sztuk różnego rodzaju tektury i pojechałam do urzędu załatwić formalności. I tu się zgapiłam, bo mogłam te zakupy zrobić już na firmę, ale młodość i naiwność wybaczają takie błędy. Byłam bardzo zadowolona. Pierwsza klientka, która zamówiła dzbanuszek z mojej sprzedaży internetowej dostała trochę kolorowego papieru w gratisie, bo okazało się, że moje pudełka są za duże na bibeloty. Zajęło mi około pół roku zanim zorientowałam się w przepisach, zamówieniach, moim popycie na opakowania i całej reszcie mojego złotego biznesu. Po pół roku, osiągałam zyski, a moje zamówienia i wysyłki wyglądały już bardzo profesjonalnie.

Warto mieć marzenia i warto dążyć do celów. Nigdy nie należy się poddawać. Powiadają, że jeśli drzwi są zamknięte to trzeba wejść oknem. Tak działa handel. Ja sobie poradziłam, choć na początku musiałam popełniać okropne gafy. Dziś jednak wiem, że sporo z nich wyciągnęłam nauki.

 

O autorze: Cezary